Lato od razu kojarzy mi się z kolorem.
Żywym kolorem...
Letni makijaż w moim wydaniu ogranicza się do podkładu (jeśli jestem dość opalona - to z niego rezygnuję ofc :) ), różu lub bronzera, maskary oraz pomadki.
Świadomie rezygnuję z cieni do powiek, które w upalne dni wydają się mi mało praktyczne, a dla ożywienia i nadania barwy wybieram właśnie pomadkę.
Moim ulubionym odcieniem jest fuksja. Ten kolor ewidentnie kojarzy się z latem, wakacjami, świeżością...
Inne ciemniejsze tonacje czekają na jesień lub wieczorne wyjścia :)
Od lewej:
1. Maybelline 902 Fuchsia Flash to zdecydowanie 'My Number 1':) przecudna, żywa fuksja, matowe wykończenie, czyli to co w pomadkach lubię najbardziej. Nie jestem pewna, ale ta seria Maybelline dostępna jest w Polsce chyba od niedawna, dlatego jeśli macie możliwość to koniecznie musicie ją wypróbować. Poza tym wszystkie kolory z owej serii są naprawdę rewelacyjne. Na lato idealne :)
Jeśli znacie jakąś równie żywą fuksję - dajcie znać w komentarzu, chętnie wypróbuję :)
2. Avon - Hibiscus to najładniejsza i z resztą jedyna Avon'owska pomadka, jaką posiadam (jakoś nigdy kolory mnie nie zachęcały...). Kolor żywy, głęboki i baaardzo długo się utrzymuje, cena też przystępna ;)
3. Rimmel 14 - typowy 'nudziak', jedyny jaki posiadam, gdyż większość kolorów nude wygląda, jak nałożony podkład na usta :) Ta jest inna, idealnie komponuje się z mocniej podkreślonym makijażem oka. Pomadka ma bardzo kremową konsystencję i matowe wykończenie. Jest trwała - spokojne wytrzyma 5-6 h bez poprawki.
4. Rimmel 110 mój ostatni zakup - trafiony! Matt, bo inne omijam raczej szerokim łukiem. Kolor bardzo żywy, coś jakby mieszanka czerwieni z koralem... Trwała, jak poprzednia (Rimmel 14). Świetna na lato, szczególnie dla blondynek :)
Lubię ją również dlatego, że pasuje zarówno do dziennego, jak i wieczorowego makijażu. Polecam.
A jakie kolory Wy preferujecie na lato?
Bądź na bieżąco dołączając do grona:
Ładne :)
OdpowiedzUsuńAAAA BOSKIE pomadeczki. Kocham takie kolory! Swietny blog . Zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńCzerwienie odpadają, wyglądam w nich strasznie
OdpowiedzUsuńAle ta pomadka w kolorze nude jest jak najbardziej w moim guście
(koleżanka z Facebooka ;)
Kurcze u mnie lato też się kojarzy z kolorami od razu pazurki zmieniają sie na neonki itp..natomiast jesień , zima takich kolorów nie używam ;)
OdpowiedzUsuńZ lakierami do paznokci mam podobnie :)
UsuńLoreal carese nr 202 i Loreal color riche extraordinare nr 401 piękne fuksje, polecam gorąco!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiary, sprawdzę przy najbliższej wizycie w Bootsie :)
UsuńSliczne kolorki. Nude w moim guscie bardzo! :) Super post i swietny blog!! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko :*
Usuń