czwartek, 5 czerwca 2014

Ulubieńcy kwietnia i maja - Włosy

Tym razem trochę się tego nazbierało :)
Wszystko za sprawą braku czasu na pisanie postów. Każdy słoneczny dzień staram się wykorzystywać maksymalnie, jak tylko się da na spacery, wycieczki itp itd dlatego siedzenie w domu przed laptopem odpada :)

Moich ulubieńców tym razem podzielę  na tych od włosów, pielęgnacji i kolorówkę.






Włosy to taki element mego ciała, o który dbam chyba najbardziej. Uważam, że odpowiednio dobrana fryzura i zdrowe, zadbane włosy to prawdziwa wizytówka każdej kobiety.
Dlatego comiesięczne wizyty u fryzjera są w moim przypadku nieuniknione.
Przede wszystkim z uwagi na kolor, czyli jednolity blond (nie rozumiem pań decydujących się na blond i chadzających z kilkucentymetrowym odrostem - o zgrozo!) i krótką fryzurę, która wymaga regularnych cięć - wiedzą to wszystkie krótkowłose :)
Tak więc fryzjer obowiązkowo, do tego codzienne mycie i stylizacja.
Wiem, jestem włosową maniaczką :)
Ale bez obaw, przy wieloletniej praktyce, codzienna stylizacja zajmuje mi dosłownie 10 minut, a to nie wiele, jeśli mowa o poświęcaniu czasu dla samej siebie.

Jeśli chodzi o szampon i odżywkę do codziennej pielęgnacji to nie są to nigdy wyszukane produkty, ani te z mega wysokich pułapów cenowych. Wychodzę z założenia, ze szampon ma za zadnie dobrze myć, a odżywka wygładzić i nawilżyć. A jeśli jeszcze ładnie pachną to już naprawdę super :) Resztę pozostawiam maskom i profesjonalistkom w salonie. Tak więc w mojej łazience często pojawiają się różne nowości.

Wszystkie Polki znają produkty Ultra Doux i za pewne większość z Was je uwielbia. Firma Garnier postanowiła uszczęśliwić w końcu rynek angielski wypuszczając produkty Garnier Ultimate Blends. Pomyślałam, że o nich wspomnę, ponieważ są teraz tutaj bardzo popularne i naprawdę warte wypróbowania.

Do wyboru mamy następujące serie:

  • z olejkiem arganowym i kamelii do włosów suchych i matowych
  • z olejkiem  kokosowym i masłem kakaowym do włosów suchych i puszących się
  • z olejkiem z avocado i masłem shea do włosów bardzo suchych i zniszczonych
  • z cytryną i zieloną herbatą do włosów normalnych
  • z mleczkiem waniliowym i papają do włosów ze splatanymi ko końcówkami 
  • z olejkiem arganowym i żurawiną do włosów farbowanych




Każda seria posiada swój niepowtarzalny, cudowny zapach!
Ja skusiłam się na początek na te oto dwa produkty:



Szampon The marvellous transformer 
z serii do włosów suchych i matowych z olejkiem arganowym i kamelii

Działanie - po zastosowaniu włosy są puszyste, miękkie i tak, jak zapewnia producent - lśniące. Oprócz tego pachną niesamowicie, a zapach utrzymuje się przez cały dzień. Szampon dzięki swej gęstej formule jest bardzo wydajny. Nie zawiera parabenów!

Opakowanie - 400 ml, dostępny też w opakowaniu 200 ml

Cena - w promocji kupiłam go za ok 2 funty

Odżywka The nourishing repairer
z serii do włosów bardzo suchych i zniszczonych  z avocado i masłem shea

Działanie - dobrze nawilża i sprawia, że włosy nie plączą się przy rozczesywaniu, choć akurat w moim przypadku (krótkie włosy) to raczej normalne. Jest nieco mniej wydajna niż szampon, bo nawet przy moich włosach muszę nakładać dość sporą ilość, aby dobrze ją rozprowadzić. Oczywiście mega plus za zapach! Nie zawiera parabenów!

Opakowanie - 400 ml, dostępna również w opakowaniu 200 ml

Cena -  ok 2 f

Oba kosmetyki dostępne w sieciach: Boots, Superdrug, Tesco.




Lakier do włosów Samy Fat Hair '0' Calories


W przypadku lakierów do włosów to im lepszy efekt utrwalenia fryzury tym lepiej. Przetestowałam wiele różnych i chyba w końcu znalazłam ten jedyny :)

Działanie - mega trwały, utrzymuje się na włosach przez cały dzień, fryzura w stanie nienaruszonym (nie licząc oczywiście ekstremalnych warunków np. nad morzem, gdzie wiałoooo niesamowicie). Nie skleja włosów i nie 'spłaszcza' fryzury, ale pod warunkiem, że rozpyla się go z odległości ok.15 cm, inaczej hełm gotowy :)
Zapach może nie należy do najpiękniejszych, ale też nie jest to typowy duszący zapach lakieru do włosów.

Mam zamiar wypróbować jeszcze piankę z tej serii, podobno jest rewelacyjna.

Opakowanie - 300 ml

Cena - ok. 7 f. w promocji niecałe 4 f.





Batiste Suchy szampon do włosów 'XXL Volume'

Wiele o nich słyszałam, czytałam, aż w końcu postanowiłam spróbować. I cieszę się, że się w końcu skusiła, bo świetnie się u mnie sprawdza.

Działanie - może na wstępie od razu podkreślę, że produkt ten nie jest alternatywą wody i standardowego mycia, bo z tego co wiem, niektórzy właśnie tak go postrzegają :)
Produkt ma za zadanie 'chwilowo' odświeżyć włosy i ułatwić stylizację, co akurat przy moich krótkich włosach sprawdza się rewelacyjnie!
Genialnie spisuje się, kiedy np. wieczorem chcę odświeżyć fryzurę - spryskuję nim włosy i przeczesuję  je energicznie palcami (coś w stylu 'tapir'). Efekt - włosy wyglądają świeżo, jakbym niedawno je układała, zyskują objętości beż użycia lakieru.
Jest bardzo wydajny i ważne, aby z nim nie przesadzić, bo inaczej włosy będą matowe i sztywne.
Wielką jego zaletą jest zapach... Gama zapachowa jest bardzo szeroka i na pewno każda znajdzie swój ulubiony.

Wcześniej trafiłam na opinię iż na ciemnych włosach pozostawia widoczny talk. Nie jestem w stanie tego stwierdzić, gdyż na moich jasnych blond włosach tego nie zauważyłam. Dajcie znać, jak to wygląda u Was.

Dla mnie to rewelacja! Koniecznie go wypróbujcie!

Opakowanie - 200 ml

Cena - ok. 2 f. (cena promocyjna)



Jeśli posiadacie któryś z prezentowanych przeze mnie produktów, dajcie znać w komentarzu, jak się u Was spisuje.

Bądź na bieżąco dołączając do grona:

 na Facebooku - TUTAJ

 na  Instagramie TUTAJ

Obserwatorów bloga!

4 komentarze:

  1. Ty naprawdę masz śliczne to włoski, teraz już wiem dlaczego skoro cały asortyment do nich posiadasz;D ja to jestem człowiek - eksperyment , miesiąc brąz na następny blond i włosy wiadomo jakie ... Aż zazdroszczę jak widzę Cię na zdjęciach ;))! a z kosmetyków używam zupełnie inne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ale Powiem Ci, że ja w swoim życiu też przenosiłam już wszystkie możliwe kolory - rudy, czerń, czekolada, blond :) Jednak to właśnie w blondzie czuję się najlepiej i mam zamiar przy nim pozostać :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. no własnie nie mamy! bo tutaj nie ma;((( i co teraz?;((((

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje włosy nie lubią szamponów Garniera, mam po nich łupież ;/ i szybko mi się skapl przetłuszcza
    Ps Dodaję do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń

A co Ty o tym sądzisz?
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!