środa, 22 kwietnia 2015

Tangle Teezer Salon Elite



Szczotki Tangle Teezer znane są chyba wszystkim. W mgnieniu oka zrewolucjonizowały rynek fryzjerski i obecnie są najczęściej sprzedawanym modelem szczotek do włosów na świecie.

Jako posiadaczka cienkich i bardzo delikatnych włosów, nigdy nie używałam do ich rozczesywania szczotki, a zwykłego grzebienia o szeroko rozstawionych zębach. Powód był prosty - szczotki wyrywały i szarpały włosy, co z kolei sprawiało mi ból. Postanowiłam więc sięgnąć po słynną Tangle Teezer, by na własnej skórze (a raczej włosach) przekonać się w czym tak naprawdę tkwi jej fenomen.



HISTORIA TANGLE TEEZER
________________

W jednym z numerów Shape trafiłam na wzmiankę o tym, jak powstała Tangle Teezer i pomyślałam, że  warto będzie podzielić się z Wami kilkoma ważnymi faktami. Otóż jej pomysłodawcą jest Shaun Pulfrey, który już jako stażysta w jednym z salonów zauważył, iż największym problemem jest rozczesywanie mokrych włosów i postanowił stworzyć taki model szczotki, który zrobi to bezboleśnie i ułatwi pracę fryzjerom. Opracował specjalną konstrukcję - o wyprofilowanej powierzchni i około 400 ustawionych pod różnym kątem wypustek i wystąpił w słynnym brytyjskim programie Dragons' Den, proponując inwestorom 10% udziałów w produkcji w zamian za wkład w wysokości 80 tys. GBP. Niestety jego pomysł nie spotkał się z zainteresowaniem, został wręcz wyśmiany. Jedna z kobiet siedzących w jury stwierdziła, że używa już podobnej szczotki w... stajni, do rozczesywania grzywy swego konia.

Shaun Pulfrey nie poddał się i wynajął swoje mieszkanie, by uruchomić produkcję pierwszych egzemplarzy Tangle Teezer, które następnie osobiście sprzedawał podczas targów mody w Birmingham. Szczęśliwym trafem, jeden z modeli kupiła pracownica drogerii Boots, po czym znana sieć zamówiła na próbę 200 egzemplarzy, które momentalnie okazały się hitem.
Jestem pewna, że ekipa Dragons' Den pluje sobie teraz w brodę :)




O TANGLE TEEZER 
_________________

Szczotki Tangle Teezer wykonane są z plastiku i różnią się od pozostałych szczotek tym, że nie posiadają rączki, co początkowo może sprawiać problemy podczas pierwszych chwil użytkowania.

Obecnie na rynku mamy dostępne kilka wzorów i kolorów szczotek TT: Original, Salon Elite, Compact Styler, Aqua Splash oraz model dla dzieci Magic Flowerpot.

Zgodnie z obietnicami producenta szczotka ma za zadanie:
  • bezboleśnie rozczesywać włosy
  • masować skórę głowy
  • nie niszczyć struktury włosa
Jeżeli chodzi o dostępność to zarówno w Polsce, jak i Wielkiej Brytanii dostaniecie ją praktycznie wszędzie. Polecam kupowanie TT ze sprawdzonego źródła, eBay, czy Allegro zalane są podróbkami, a wiadomo, że jeśli za coś płacimy to oczekujemy oryginału. Ja swoją szczotkę kupiłam w mojej ulubionej Aptece Gemini TUTAJ w bardzo niskiej cenie (26.99 PLN). W UK ceny w drogeriach stacjonarnych i internetowych są podobne, najtaniej kupicie ją na allbeauty.com TUTAJ



TANGLE TEEZER SALON ELITE
__________________

Posiadam model Salon Elite w kolorze Dolly Pink. Moje pierwsze wrażenie było od razu pozytywne. Szczotka bezboleśnie i bezproblemowo rozczesuje moje cienkie, delikatne włosy, bez ich wyrywania, szarpania i uczucia 'ciągnięcia'. Świetnie radzi sobie zarówno z mokrą, jak i suchą czuprynką. Najważniejsze jest dla mnie to, że nie wyrywa włosów. Owszem, czasem po czesaniu znajduję w niej pojedyncze sztuki, ale uważam to za naturalne zjawisko wypadania. Wcześniej podczas czesania grzebieniem, za każdym razem zdejmowałam z niego od kilku do kilkunastu włosów. Mogę ją zatem z czystym sumieniem polecić posiadaczkom nawet najbardziej zniszczonych farbowaniem i stylizacją włosów. Na pewno sprawdzi się lepiej niż jakakolwiek inna szczotka, czy grzebień.

Nie jestem do końca przekonana, czy równie dobrze poradzi sobie z bardzo gęstymi i grubymi włosami, ponieważ plastikowe wypustki mogą okazać się zbyt krótkie, aby dostatecznie rozczesać włosy bez rozdzielania ich na partie. Jeśli macie w tej kwestii doświadczenie - dajcie znać w komentarzu.

Kolejną zaletą jest to, że podczas czesania fundujemy sobie mega przyjemny masaż skóry głowy. Tangle Teezer jest bardzo wytrzymała. Miałam okazję nie raz się o tym przekonać, kiedy lądowała z hukiem na podłodze, zanim przyzwyczaiłam się do jej kształtu i braku rączki :)
Jest bardzo łatwa w utrzymaniu - łatwo się ją czyści. Aby zapobiec wyginaniu się i deformacji plastikowych wypustek należy kłaść ją na grzbiecie 'igiełkami' do góry.

Podsumowując, uważam że Tangle Teezer to bardzo trafiony zakup. Z całą pewnością posłuży mi przez lata. Żałuję tylko, że nie skusiłam się na nią wcześniej.




Dajcie znać, czy posiadacie Tangle Teezer i czy jesteście z niej zadowolone.


Ewela :)


Bądź na bieżąco dołączając do grona:

 na Facebooku - TUTAJ

 na  Instagramie TUTAJ

Obserwatorów bloga!



10 komentarzy:

  1. ja mam swoją od 3 lat - nieco już się sfatygowała, ale bardzo ją lubię :) szarpie zdecydowanie mniej niż inne szczotki, które miałam do tej pory no i doskonale rozczesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetna historia...dobrze, że się nie poddał :D Ja mam dość krótkie włosy więc nie wiem czy by się sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem posiadaczką Tangle Teezer a także jego podróbki z Biedronki. Dla mnie te szczotki nie różnią się praktycznie niczym. No może Tangle Teezer ma bardziej ostre końcówki co czuję na skórze głowy. Mam gęste i długie włosy i czesanie się szczotką z Rossmanna za 7zł a Tangle Teezerem to praktycznie to samo. Nie widzę różnicy. Ten Hit ciągle mi wypada z ręki, włosów na szczotce zostaje tyle samo jak na innej. W sumie żałuję wydanych na nią pieniędzy. Z podróbki korzysta mój pies.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja siostra ma tą szczotkę i mówi, że nie jest jakoś bardzo z niej zadowolona...
    całuski wiosenne kochana

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie kilka dni temu kupiłam złotą TT w kompakcie siostrze na urodziny :)
    jest bardzo zadowolona z prezentu. ma gęste i grube włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dość długo używałam TT i byłam bardzo z niej zadowolona. Jednak jakiś czas temu zamieniłam ją na The Wet Brush, bo wydaje mi się delikatniejsza dla włosów i skóry głowy, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam! Ja osobiscie posiadam TAqua Splash, jest to moja pierwsza TT przymierzam sie teraz do zakupu TT original. Obecnie jestem zadowolona poniewaz rzeczywiscie wyrywa mniej wlosob na czym mi najbardziej zalezalo (czesajac sie zwyklymi sczotkami sciagalam z nich GARSCIE wlosow). Duzym plusem dla mnie jest rowniez to ze zgodnie z jej przeznaczeniem dobrze sie rozczesuje mokre wlosy. Masuje rowniez glowe przy olejowaniu, fajnie rozprowadza sie maski i odzywki. TT jest troszke przereklamowana lecz do zwyklej szczotki napewno nie wroce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko super, ale za każdym razem gdy wchodzę na stronę z chęcią kupna TT, ogladam rożne modele i nie jestem pewna którą wybrać? Miło by było opisać też na blogu czym się różnią dane modele czy to tylko kwestia kształtu szczotki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby porównać wszytskie modele, najpierw musiałabym je wszytskie kupić. Z uwagi na to, że w zupełnosci wystarcza mi szczotka którą posiadam, nie planuję powiększania kolekcji. A dla rozwiania wątpliwości - różnią się tylko kształtem :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Ja też mam, ale nie do końca się nią zachwycam. Fakt, że lepiej rozczesuje włosy niż inne szczotki, ale też wyrywa ...przynajmniej moje włosy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

A co Ty o tym sądzisz?
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!